Wystawy sklepowe od początku lutego bombardują nas czerwonymi serduszkami, pluszowymi misiami i innymi walentynkowymi gadżetami. Co zrobić, by nie było to tylko komercyjne święto, ale celebrowanie naszych uczuć?

Kierując się tą starą zasadą, wiele par wybiera 14 lutego (czwartek) romantyczną kolację. Niektórzy deklarują samodzielne przygotowanie posiłku.

- Zrobię dla swojej dziewczyny spaghetti bolognese. Do tego podam czerwone wino, no i oczywiście słodki deser – wymienia Łukasz.

Na tych, którzy zdecydują się na wizytę w lokalu, też czekają atrakcje. Kiosk przy Warszawskiej zmieni się tego dnia w romantyczną restaurację.

- Będą świece, kwiaty na stołach, romantyczna muzyka – wymienia menedżer lokalu. - Każda para otrzyma też specjalny walentynkowy deser-niespodziankę.

A co możemy zjeść podczas kolacji we dwoje?

- Polecamy polędwiczki w sosie kurkowym albo makaron z łososiem - mówi pracownik restauracji.

Torcik w kształcie serca będą mogli zjeść goście kawiarni Coffe House przy Wyszyńskiego i Nawrockiego. Będzie też fotograf, który parom zrobi pamiątkowe zdjęcia.

Na słodkie pyszności zaprasza klub Boniecki Cafe przy Traugutta. Tu barista będzie serwował zakochanym kawę udekorowaną serduszkami.

- Specjalnie tego dnia w ofercie będziemy serwować ciasto bezowe w kształcie serca – mówi Katarzyna Boniecka. - Może być z owocami albo z polewą.

Słodko będzie też w Mok'a Cafe przy Kościuszki. Dla zakochanych zagra i zaśpiewa Sebastian Dominikowski.

- Proponujemy zakochanym pyszną kawę oraz przeróżne desery przy muzyce na żywo – zachęca Anna Urbanowicz. - Każda para otrzyma też niespodziankę: paczkę jednej z najlepszych herbat i świeżo zmielonej kawy.

Ofertę walentynkową przygotowało też kino Tomi. W czwartek o godz. 17.00 wyświetlony będzie przedpremierowy pokaz filmu „Piękne istoty”. W tym dniu wszystkie bilety będą w cenie ulgowych.

Mężczyźni w walentynki chętnie obdarowują swoje ukochane. Najczęściej kwiatami i biżuterią. Co wybierają?

- Najpopularniejsze oczywiście są serduszka. Zarówno złote, jak i srebrne. Szczególnie w formie przywieszek – mówi Michał Mańko, właściciel sklepu jubilerskiego Koliber.

Aby upominek był bardziej osobisty, możemy coś na nim wygrawerować.

- Jeśli tylko materiał na to pozwoli, to wykonujemy taką usługę – zapewnia jubiler. - Z kolei jeśli biżuteria jest zbyt mała, możemy wygrawerować dedykację na ozdobnej płytce, którą wkładamy do pudełeczka.

Kolejny nieodzowny element romantycznego wieczoru to kwiaty.

- Dominują oczywiście róże. Popularne też są tulipany, rzadziej goździki – wymienia Karolina Okruszek z Galerii Kwiatów „Kamelia” przy Bóźnicznej.

Mężczyźni, którzy szukają czegoś nietypowego, wybierają poduszki w kształcie serca, pluszowe misie, kubki. Rzadziej świece zapachowe. Kobiety z kolei preferują prezenty wykonane samodzielnie.

- Na tę okazję popularne są koszulki z własnym zdjęciem, kubeczki, fartuszki kuchenne – wylicza Stanisław Czekalski z Centrum Reklamy w SDH Trzy Korony.

Panom z poczuciem humoru z pewnością spodoba się prezent „zapuszkowany”.

- Można przyjść do nas z prezentem, a my zamkniemy go w metalowej puszce, która wygląda jak konserwa – tłumaczy Czekalski. - Naklejamy na nie różne etykiety. Najpopularniejsze to: klopsiki, bigos i flaczki.

Niektóre pary decydują się na romantyczną noc w hotelu.

- Tego dnia mamy dla par promocję. Nocleg jest 10 proc. tańszy i dodatkowo goście otrzymują lampkę szampana do pokoju - wymienia Aneta Kuśmirowska, menedżer hotelu Piemont.

Hotelowa restauracja w czwartek zmieni swoje menu. We dwójkę będzie można zjeść takie przysmaki, jak: czekoladowy torcik, lody waniliowe z gorącymi malinami, bitą śmietaną i płatkami gorzkiej czekolady. Będą też drinki: zakochane malibu, koktajl walentynkowy na bazie truskawek i wino musujące dla dwojga.

Jednym z popularniejszych prezentów walentynkowych, które z pewnością rozbudzą zmysły i urozmaicą wieczór, jest bielizna.

- Panowie chętnie kupują erotyczną bieliznę z serii Obsessive, koniecznie w kolorze czerwonym – opowiada pan Tadeusz z sex shopu przy Zielonej.

Chętnie sięgamy też po erotyczne gadżety.

- Świetnym pomysłem są olejki do masażu i jadalna, płynna czekolada do ciała – wymienia. - Popularne są też gry erotyczne.

Panie kupują drobne gadżety. Są to zabawne stringi w postaci byka, koguta czy owcy, albo kolorowe prezerwatywy z wypustkami.

Jakie plany na ten wieczór mają pabianiczanie? Spytaliśmy ich, co chcieliby dostać i jaki prezent najmilej wspominają?

- Prezenty, które najmilej wspominam, to wyjazdy niespodzianki, jakie organizował mi mój chłopak – mówi Martyna Poros. - Walentynki zbiegają nam się z rocznicą i z tej okazji „porywał” mnie z domu. Wszystko było wcześniej zaplanowane z moimi rodzicami. Budził mnie rano, ja byłam już spakowana i jechaliśmy. Do końca nie wiedziałam, gdzie mnie zabiera. Byliśmy razem w Sopocie, Krakowie, Wiśle i Jastrzębiej Górze.

Tak świętujemy

Tomek Malinowski: - W ubiegłym roku chciałem zrobić mojej narzeczonej niespodziankę i zorganizowałem kolację, do której nasz kolega przygrywał nam na skrzypcach. Kolacja odbyła się na dachu wieżowca. Było chłodno, jednak nie zapomnimy oboje tej nocy do końca życia.

Agnieszka Wencel-Skalska: - Idąc na uczelnię, spojrzałam na billboard. Było na nim wyznanie miłosne od mojego obecnego mężczyzny. Jesteśmy do dziś razem.

Asia Konieczna: - Poszliśmy na lodowisko na Lewityn i o dziwo spotykaliśmy pełno znajomych. Jak się potem okazało, to nie był przypadek. W pewnym momencie zaczęła grać romantyczna muzyka i wszyscy zaczęli jeździć dookoła nas z zapalonymi kolorowymi racami. Wtedy mój obecny chłopak uklęknął, wszyscy się zatrzymali, podnieśli do góry race, a ja zostałam poproszona o rękę. Kiedy się zgodziłam, poleciały na nas płatki róż rzucone przez naszych znajomych.

Agata Krystek: - W tamtym roku obudziłam się w poranek walentynkowy i wyjrzałam przez okno. Na podwórku przed moim domem leżał wielki plakat o wymiarach 10 m x 15 m z wydrukowanym naszym wspólnym zdjęciem, a dookoła tego były zapalone świeczki. Popłakałam się. Zadzwonił dzwonek i pojawił się mój Michałek z bukietem róż.

Krzysztof Stańczyk: - Pozbierałem stare nagrania video, zdjęcia i połączyłem je w romantyczny teledysk. Zamieściłem na YouTubie. Ania była zachwycona i od razu rozesłała go wszystkim znajomym.