W środę w południe lokatorka jednego z domów przy ul. Dąbrowskiego zadzwoniła na policję. Poinformowała, że jej sąsiad nie żyje. 

Kobieta dowiedziała się o tym od znajomych. 

Na miejsce przyjechał lekarz, który stwierdził zgon. Biegły sądowy nie wykluczył udziału osób trzecich. 

Dzień wcześniej, wieczorem 71-latek zaprosił do siebie znajomych. Razem z dwoma mężczyznami (38 i 46 lat) spożywał alkohol. Goście po imprezie wrócili do domu. Rano okazało się, że gospodarz imprezy nie żyje. 

Mężczyźni, z którymi zmarły spędził wtorkowy wieczór, zostaną przesłuchani przez policję.