Osobowy citroen zderzył się z dzikim zwierzęciem 25 stycznia na 214 km drogi ekspresowej, na pasie biegnącym w kierunku Wrocławia. Autem kierowała 33-letnia kobieta. Podróżowała wraz z 67-letnią pasażerka, 3-letnim syn oraz 11-miesięczna córka. Na szczęście żaden z uczestników zdarzenia nie doznał obrażeń. Uszkodzonym samochodem nie można było jednak jechać dalej.

Na miejsce przyjechali pabianiccy policjanci. Do czasu przyjazdu męża kierującej (aż z Warszawy) mundurowi otoczyli rodzinę opieką i zadbali o jej bezpieczeństwo.

Niedługo po zdarzeniu na skrzynkę mailową naszej komendy przyszły podziękowania dla funkcjonariuszy, którzy stanęli feralnego dnia na wysokości zadania.

- Policjanci z pabianickiej „drogówki” nie tylko sprawnie i profesjonalnie wykonali czynności związane z obsługą kolizji, ale także wykazali się dużą empatią w stosunku do poszkodowanych osób – relacjonuje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.