W pierwszych głosowaniach przepadły oba projekty ws. związków partnerskich zgłoszone wspólnie przez SLD i RP. Projekt pierwszy: za odrzuceniem 276 posłów, przeciw 150, wstrzymało się od głosu 23. Projekt drugi: za odrzuceniem 283 posłów, przeciw 137, od głosu wstrzymało się 30. Projekt Artura Dunina z PO Sejm też odrzucił. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu Dunina było 228 posłów, przeciw 211, wstrzymało się od głosu 10.
Projekt Dunina zakładał, że dwie osoby hetero- lub homoseksualne mogłyby zawrzeć przed notariuszem lub przed kierownikiem USC umowę związku partnerskiego. Projekt reguluje też kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów i obowiązku alimentacyjnego.
Przeciw odrzuceniu projektu Dunina głosował: Artur Dunin,Agnieszka Hanajczyk. Od głosu wstrzymał się Andrzej Biernat. Wszyscy to posłowie PO wybrani przez pabianiczan. Przeciw odrzuceniu głosował też Dariusz Joński z SLD i Michał Pacholski (Ruch Palikota).
Odwiedzający ostatnio często Pabianice poseł Tadeusz Woźniak (Solidarna Polska) pytał z mównicy sejmowej: „Czy nienadanie parom homoseksualnym i parom heteroseksualnym niebędącym małżeństwem przywilejów takich, jakie w konstytucji i prawie materialnym przysługują wyłącznie małżeństwom, jest przejawem dyskryminacji?”.
I tak posłowie zdecydowali o zakończeniu na etapie pierwszego czytania prac legislacyjnych nad poselskimi projektami ustaw dotyczących związków partnerskich.
Autor projektu PO, poseł Artur Dunin, w wywiadzie dla Tokfm.pl (fragment):
Co dalej, panie pośle?
Artur Dunin, PO: - Nie składam broni. Na spokojnie, z prawnikami raz jeszcze przejrzę projekt i spróbuję zbadać, jakie szczegóły mogą frakcji konserwatywnej przeszkadzać i je załagodzić. Spróbuję - po zmianach - raz jeszcze porozmawiać z prezydium klubu, by ta dyskusja toczyła się dalej. Bo tak naprawdę przecież dopiero wczoraj żeśmy ją rozpoczęli. Chcę, by ta ustawa weszła w życie w Polsce.
Jak to „załagodzić”? Pański projekt jest i tak zachowawczy w porównaniu z projektami lewicy i z tym, czego chcą organizacje lobbujące za związkami partnerskimi. A debata pokazała, że wciąż nie rozmawiamy o projekcie, tylko o sprawach obyczajowych.
- Słuchałem debaty cały czas - jako poseł sprawozdawca. To była przyjemność...
Przyjemność?
- Przyjemność, że mogłem jako sprawozdawca rekomendować projekt. Nieprzyjemnością było słuchanie argumentów posłów prawicy, którzy tak naprawdę nie przeczytali projektów. Mają klapki na oczach i nie wsłuchują się w społeczeństwo. Parlamentarzysta nie jest od tego, by być sumieniem narodu, ale by umożliwić obywatelom życie według własnego sumienia.
I rozmawiać o poszczególnych zapisach.
- Tego zabrakło w tej debacie: merytorycznej dyskusji o konkretnych zapisach w projektach. Powoływanie się na art. 18 Konstytucji nią nie jest, bo jeśli państwo ma chronić małżeństwo, to dlaczego np. dopuszcza rozwody? To też jest niekonstytucyjne w takim razie?
W jaki sposób grupie posłów prawicy udaje się nawet nie zmonopolizować dyskusji, ale zakrzyczeć całą resztę?
- Tak, te krzyki obniżają rangę parlamentu polskiego. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Mam nadzieję, że moje wystąpienie było rzeczowe. Ale - jak mówię - nie składam broni.
Komentarze do artykułu: Związki partnerskie wciąż są be
Nasi internauci napisali 12 komentarzy
komentarz dodano: 2013-01-29 22:01:24
komentarz dodano: 2013-01-29 18:18:29
Kady z kolei co żyje na tak zwana kocia łapę nie jest zwiazkiem partnerskim, tylko zwiazkiem cwaniaków i oszustów, którzy żyją dlatego w zwiazku bez lehalizacji, ponieważ unikają z tego tytułu płacenia podatków i wykorzystują ten fakt do przeróznych matactw i krętactw. I NIE NALEZY TAKICH ZWIAZKÓ RÓWNIEZ POPIERAĆ.
TEN ZAMĘTW POWSTAŁ W WYNIKU NIEUDOLNOSCI W RZĄDZENIU OBECNEJ WŁADZY I SZUKANIU PIENIEDZY DOSŁOWNIE WSZĘDZIE. MAM NADZIEJE ZE TO TUSKOWE PAŃSTWO JUZ NIEDŁU SIE Roz.... oli
komentarz dodano: 2013-01-29 04:54:24
komentarz dodano: 2013-01-28 20:27:05
Przeczytaj sobie komentarze poniżej mojego i spróbuj powstrzymać się od negatywnych epitetów. Ja pisałem o związku niesformalizowanym, więc sprawy ślubu świeckiego czy wyznaniowego możemy odłożyć na bok, mimo, że wspomniałem o kosztach takowych. Zatem, co do niesformalizowanego związku mężczyzny i kobiety, to pozostają jeszcze sprawy nieuregulowane prawnie, jak wspólne opodatkowanie (które często jest bardzo opłacalne), dziedziczenie, czy skrajne przypadki, jak np. decydowanie o partnerze w śpiączce. Może i można te sprawy uregulować stertą papierków, ale mi - jak i wielu ludziom - ulewa się biurokracją i wolałbym, żeby te sprawy były uregulowane ustawowo, a nie zależały od iluś-tam dokumentów, jak również aktualnego "widzimisię" urzędnika. Z drugiej strony, jeśli część społeczeństwa jest przeciwna związkom homoseksualnym, to może niech któreś ugrupowanie, a zwłaszcza te, które przeciwko takowym związkom protestują, zgłosiły projekt ustawy, ktora będzie obejmować jedynie związki heteroseksualne. Ale niestety tego nie zrobią...
komentarz dodano: 2013-01-27 23:53:15
komentarz dodano: 2013-01-26 16:59:56
komentarz dodano: 2013-01-26 14:44:34
komentarz dodano: 2013-01-26 09:45:49
komentarz dodano: 2013-01-26 07:59:28
Absolutnie nie jestem za związkami homo, ale uaważam, że związeki hetero jako partnerskie czyli bez zgody państwa czy koscioła powinny być legalne w kazdym calu.Nikt nie powinien być zmuszany do zawarcia ślubu bo kazdy ma swoje zdanie.
komentarz dodano: 2013-01-25 23:51:56
komentarz dodano: 2013-01-25 21:49:06
komentarz dodano: 2013-01-25 20:56:05