- Rzucaliśmy majtkami ze sceny - przyznał się Krzysztof Rąkowski, jeden z organizatorów II pikniku rockowego w Pabianicach.

Było to możliwe, bo jeden ze sponsorów - firma Lili - ofiarowała włoską bieliznę jako nagrody w konkursach. Darmo był też chleb ze smalcem i kiszonymi ogórkami, po którego ustawiały się kolejki nawet w porze obiadowej.

- Zabrakło chorągiewek, to rozdaję kalendarzyki - przyznał się Marcin Bugajski, który przez pół dnia wręczał mieszkańcom miasta chorągiewki.

W sumie piknik rockowy kosztował 13.000 zł.

- Młodzież z całego województwa ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci zjechała do Pabianic, by za darmo pomóc nam urządzić ten piknik. Bez tej pomocy i sponsorów nie udałoby się nam tak tanio tego zrobić - uważa Rąkowski.