"Mnóstwo węży. Im więcej, tym lepiej, bo w przypadku plakatów filmowych z Ghany nie istnieje takie pojęcie jak przesada. Przed laty kusiły mieszkańców okolicznych wiosek do uczestniczenia w seansach obwoźnego kina, teraz zdobią ściany galerii sztuki na całym świecie."

Taką "zachętą" starał się przyciągnąć na wernisaż organizator, Dawid Gryza. Impreza odbyła się 10 sierpnia (piątek) o 18.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Dla fanów plakatu była to niezła gratka.

Czemu te prace są aż tak ciekawe? Jak wyjaśnia organizator, plakaty filmowe w Ghanie wykonywane były na 50 kg workach po mące, czyli jedynym dostępnym wówczas płótnie. Sygnowane podpisem warsztatu graficznego ruszały w kilkumiesięczne tournée po ghańskich wioskach, gdzie wystawione na działanie promieni słonecznych, deszcz , wiatr oraz piasek, cieszyły oko miejscowej ludności i zachęcały do wieczornego seansu. Działo się to na przełomie lat 80. i 90. Teraz plakaty cieszą oko znawców na wystawach całego świata. 

O festiwalu filmowym pisaliśmy już wcześniej.