Biegnie 136 zawodników, natomiast z kijami idzie 99 osób. Wśród biegaczy jest 16 pabianiczan. Pierwszy raz w tak długim biegu bierze udział Agnieszka Woźniak. Razem z Marcinem Kraską zamierzają trzymać się razem i mobilizować nawzajem. Ich cel to zrobienie ok. 50 kilometrów.

- Co będzie dalej zobaczymy. Będę biegła ile dam radę – mówi Agnieszka. - Tutaj liczy się przede wszystkim głowa. Wiadomo, że przy takim wysiłku ciało będzie nam odmawiało posłuszeństwa, trzeba więc sobie tłumaczyć. Tylko w ten sposób przebiegnie się więcej, niż się zaplanowało.

- Chciałabym biec do rana, ale czy będę w stanie. Organizm przy takich wyczynach potrafi nas zaskoczyć – dodaje Marcin.

Piotr Kardas z „O co biega” planuje zrobić 150 kilometrów.

- Jak się dobrze rozplanuje to się uda – mówi. - Jest dobre jedzenie, trzy ciepłe posiłki przekąski.

Z kijami nordic walking idzie 29 pabianiczan. Większość z nich to reprezentanci grupy „Forma na piątkę”. Jest też kilka osób z „O co biega”.

Na starcie byli uśmiechnięci, choć wiedzieli co ich czeka. Sprawdzić swoje możliwości poszli m.in. Anna Woch, Kamila Wągrowska, Dominika Różańska, Andżelika Jaślan, Aleksandra Pierzchała i Katarzyna Kędziak.

- Planuję zrobić minimum sześć kółek – powiedziała przed startem Anna Woch.

- Mamy jednak nadzieję, że uda się zrobić więcej. Ja bym chciała przekroczyć 110 kilometrów, bo tyle już kiedyś zrobiłam – dodaje Kamila Wągrowska.

- Idziemy tam, aby pokonać samemu siebie – dodaje Dominika Różańska. - To dla nas sprawdzian wiadomości.

Andżelika, Ola i Kasia poszły pierwszy w tak długim marszu.

- Może uda się bez spania. Zobaczymy. Liczymy na dobrą zabawę i przed startem jesteśmy pełne entuzjazmu – mówiły.

Kto ile przebiegł lub przeszedł można śledzić na bieżąco na inessport. Wręczenie medali będzie jutro o 12.00. „Ultramaraton Leśna Doba” zakończy się godzinę wcześniej.

Imprezę organizuje „Wszystko Gra – Pabianice”.