Po rundzie jesiennej dłutowianie zajmują w stawce szesnastu drużyn 13. pozycję z dorobkiem 14 punktów. To ledwie trzy punkty przewagi nad ostatnią w tabeli Krośniewianką. Stawką sobotniego meczu będą zatem niezwykle cenne trzy punkty i... złapanie głębokiego oddechu przed kolejnymi meczami.

Jesienią w Krośniewicach 1:0 wygrali gospodarze. Teraz wzięcie rewanżu na ostatniej drużynie ligi jest obowiązkiem dłutowian. Po ostatnim sparingu z Włókniarzem (zwycięstwo GLKS 4:2) trener Leszek Rosiński może mieć powody do optymizmu. Jeśli w sobotę jego podopieczni zagrają z takim zaangażowaniem i wolą walki jak w pojedynku z pabianiczanami, trzy punkty zostaną w Dłutowie.

Wydaje się, że atutem ekipy Rosińskiego są dobre warunki fizyczne zawodników (zwraca uwagę kilku dryblasów, którzy potrafią zdominować walkę w powietrzu) oraz przygotowanie kondycyjne. Jeśli do tego dojdzie pomysłowe i wyćwiczone wykonywanie stałych fragmentów gry (jeden z goli w sparingu z Włókniarzem padł po sprytnie rozegranym kornerze), to GLKS bez problemu powinien utrzymać się w V lidze.