Gospodarze zaliczyli piorunujący początek. Zanim nasi pierwszy raz trafili do kosza (Wiktor Wilk w 4. minucie), Boruta prowadził już 11:0. Po sześć punktów rzucili dla nas kapitan Patryk Zawadzki i Sebastian Szymański. „Trójkę” dołożył Przemysław Grabowski. Na niewiele to się zdało – pierwsza kwarta dla Boruty 26:16.

W drugiej kwarcie odrobiliśmy nieco strat, aż trzykrotnie celnie rzucając za trzy. Dwukrotnie tej sztuki dokonał Szymański, raz Filip Sauter. Miejscowi czujnie pilnowali wyniku, prowadząc do przerwy 41:34.

Po zmianie stron to gospodarze jako pierwsi trafili za trzy. My za sprawą Szymańskiego, Zawadzkiego i Sautera skutecznie odrabialiśmy straty. W 26. minucie było tylko 51:50 dla Boruty. Trzy minuty później po rzucie za trzy Macieja Strzelczyka było 58:57. Do końca tej kwarty trafiali gospodarze i było 63:57. W finałowej odsłonie pierwsze punkty rzucił dla nas Wilk, jednak trafialiśmy do kosza stanowczo za rzadko. Niejako na otarcie łez „trójkami” popisali się Sauter i P. Grabowski. Górą okazali się jednak gospodarze.

Na koniec rundy zasadniczej zajęliśmy 2. miejsce w tabeli, z bilansem 13 zwycięstw i 3 porażek. Rzuciliśmy 1539 punktów, straciliśmy 996. Oznacza to, że nadal jesteśmy w grze o awans do II ligi.

Niebawem przekonamy się, czy nasi koszykarze jeszcze w tym roku powrócą na ten szczebel rozgrywkowy.

PKK’99: Szymański 18, Zawadzki 17, P. Grabowski 12, Sauter 11, Wilk 9, Strzelczyk 5, Mik 3, Jędrzejewski, M. Grabowski, Fabiszewski.