Pabianiczanie w siódmym ligowym meczu odnieśli szóste ligowe zwycięstwo. Tym razem ich ofiarą padł ligowy średniak, TKM Włocławek. Choć podopiecznym Łukasza Szląskiewicza trzeba oddać, że walczyli naprawdę dzielnie, to jednak wyjechali z Pabianic z pustymi rękoma.

Pierwsza kwarta to dość znaczna przewaga PKK’99. Nic dziwnego, że podopieczni Arkadiusza Gralewskiego wygrali ją dwunastoma punktami (28:16). Goście zakasali rękawy i sukcesywnie odrabiali straty. Przed finałową kwartą, pabianiczanie mieli ledwie pięć punktów przewagi (70:65). W ostatniej odsłonie walka była zacięta. Minimalnie lepsi byli nasi, którzy ostatecznie wygrali różnicą ośmiu punktów.

W naszej drużynie klasą dla siebie był Przemysław Grabowski. 32-letni skrzydłowy rzucił rywalom aż sześć „trójek” i objął pozycję lidera najlepiej rzucających za trzy w tym sezonie III ligi. Symptomatyczne jest to, że pana Przemka zabrakło w jedynym przegranym przez nas meczu – z Pogonią w Mogilnie. Teraz można tylko gdybać, czy ta absencja wpłynęła na to, że po siedmiu spotkaniach nie mamy kompletu zwycięstw…

Z kolei naszym najskuteczniejszym graczem był Marcel Karpiak. Prawie dwumetrowy skrzydłowy lub środkowy, dzięki 20 punktom rzuconym w środowy wieczór, został współliderem klasyfikacji strzelców wraz z Hubertem Lewandowskim ze Zgierza. Obaj zdobyli po 114 punktów.

PKK’99: Karpiak 20, P. Grabowski 19, Kowalewski 15, Sauter 12, Wilk 11, Fabiszewski 4, Jędrzejewski 3, Mazur 3, Zawadzki 2, Strzelczyk 2, Sobolewski 2, Szymański 1.