Kto wybrał się na sobotnie spotkanie, na pewno nie żałował. Pojedynek stał na niezłym poziomie, obfitował w wiele nieszablonowych akcji i zakończył się sukcesem naszej ekipy.

Wynik meczu otworzyła była pabianiczanka Katarzyna Salska i były to jej jedyne punkty w tym spotkaniu, a także jedyne prowadzenie siedlczanek. Później 6 punktów zdobyła Leona Jankowska i 2 Joanna Bogacka. Zrobiło się 8:2, a po chwili 12:4. Magda Bibrzycka nie mogła wstrzelić się z wolnych, a wynik Siedlcom trzymała Agnieszka Krzywoń. To głównie dzięki niej potem zrobiło się tylko 13:12. Na szczęście trójkę rzuciła Bogacka, a 2 punkty dołożyła Dorota Sobczyk.

Drugą kwartę Dekorex rozpoczął od efektownych akcji Renaty Piestrzyńskiej, Angeliki Kowalskiej i przede wszystkim Aleksandry Dziwińskiej. Ostatnie 5 minut MKK grało bez punktu, a na kilka sekund przed zakończeniem pierwszej połowy z daleka za trzy trafiła Dziwińska.

Na początku trzeciej odsłony błyskawiczne punkty zdobyła Piestrzyńska. Na tablicy zanotowaliśmy najwyższe prowadzenie Dekoreksu w tym spotkaniu, bo aż dziewiętnastopunktowe. Później pokazały się Elżbieta Mukosiej i Marta Urbaniak. Obie wiele lat grały w ekstraklasie i dotychczas zdobywały zdecydowanie najwięcej punktów dla MKK. Siedlczanki doszły nas na 6 punktów (44:38). Dobrze, że w tym trudnym momencie po trójce ustrzeliły Jankowska i Dziwińska. W odpowiedzi Bibrzycka i Mukosiej oraz Piestrzyńska dla nas.

Początek ostatniej kwarty znów należał do siedlczanek. I znów Mukosiej. Ponownie w odpowiedzi za trzy Jankowska i seria rzutów wolnych Kowalskiej (trafiła 5 z 6). Gdy wydawało się, że wynik meczu jest już rozstrzygnięty (64:52 w 35 min.), przyjezdne zaczęły odrabiać. Ledwo wprowadzona do gry Marta Dobrowolska trafiła za trzy i za dwa. Po dwóch niecelnych rzutach wolnych Jankowskiej bardzo sprytnie zachowała się Marta Błaszczyk i po niekonwencjonalnej zbiórce wykorzystała doskonałą sytuację. Nasza przewaga cały czas oscylowała w granicach 7-11 punktów. Na 30 sekund przed końcem meczu mieliśmy 11 punktów więcej od gości. Niefrasobliwość przy wyprowadzaniu piłki kosztowała nas 4 szybkie punkty najskuteczniejszej tego dnia Bibrzyckiej. Zdenerwowana trenerka Dekoreksu Sylwia Wlaźlak wzięła czas i po chwili pabianiczanki do końcowej syreny utrzymały piłkę.

Pierwsza porażka niepokonanego dotychczas lidera z Siedlec stała się faktem. Zwycięstwa nad niepokonanymi weszły chyba naszym zawodniczkom w krew, bo niedawno pokonaliśmy niezwyciężoną u siebie Ostrovię, a przed tygodniem wysoko wygraliśmy w Lublinie. Doskonała passa zatem trwa.

Kolejny mecz Dekorex rozegra już w piątek. O 17.00 rozpocznie się pojedynek z nadziejami polskiej koszykówki, uczennicami ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Łomianek. SMS w ostatniej kolejce uległ u siebie wrocławskiej Ślęzie 49:56. Na pewno trzeba będzie zwrócić uwagę na 19-letnią młodzieżową reprezentantkę Polski, Angelikę Stankiewicz. To aktualnie zdecydowana liderka SMS-u.

Po połączeniu 4 najlepszych zespołów z obu grup, górą jest gr. B, w której graliśmy. Już przed sezonem mówiło się, że południowa grupa jest dużo silniejsza i do tej pory to się potwierdza. Na 8 meczów między A i B wynik nie pozostawia złudzeń: 7:1 dla B. (sp)

Punkty dla Dekoreksu w meczu z MKK zdobyły: Leona Jankowska 17, Aleksandra Dziwińska 16, Angelika Kowalska 12, Renata Piestrzyńska 9, Joanna Bogacka 7, Dorota Sobczyk i Marta Błaszczyk po 4, Anna Krajewska 3, Joanna Szałecka 1.