To, czy zagrają w ekstraklasie, zależy od tego, czy działaczom uda się uzbierać aż 750.000 zł. Wymogi i progi Ford Germaz Ekstraklasy są stosunkowo wysokie.

- Gdyby wszyscy ci, którzy wcześniej dużo obiecywali, wywiązali się z tego choć w połowie, to co najmniej dwukrotnie przekroczylibyśmy minimum PLKK – mówi prezes PTK Zbigniew Grzanka. - W tej chwili mamy zagwarantowane od sponsorów ciut więcej niż połowa tej kwoty. Koszty gry w ekstraklasie są znacznie większe niż w 1 lidze. Sędziowie, komisarz, ochrona itd. Z drugiej strony po trzech awansach z rzędu uważam, że dziewczęta zasługują na grę w ekstraklasie. Ze swej strony mogę obiecać, że zrobimy wszystko, aby im to umożliwić. Wiem, że skład naszego zespołu nie pozwoli w ekstraklasie na odnoszenie zwycięstw. Mimo wszystko warto zobaczyć w akcji najlepsze polskie drużyny w Pabianicach. To też się należy naszym wiernym kibicom. Niebawem mam zamiar zrobić spotkanie z koszykarkami i wtedy szczerze sobie porozmawiamy.

Gdyby PTK nie udało się zagrać w ekstraklasie, to bardzo mocno zagrożone są występy pabianiczanek w 1 Lidze Kobiet. Dzikie karty już rozdano. Otrzymały je kluby: z Sosnowca z trenerem Jackiem Dyją, z Aleksandrowa z trenerem Dariuszem Raczyńskim i Wilki Morskie Szczecin z trenerem Krzysztofem Koziorowiczem. Jest 16 zespołów i ciężko będzie przekonać zarząd PZKosza o dodatkowych miejscach w lidze. Wtedy zostałaby tylko seria B 1 ligi i gra w większości młodzieżą.