Przemysław Kita uratował punkty łódzkiego Widzewa w drugoligowym meczu z Gryfem Wejherowo (2:1). Pabianiczanin wszedł na boisko w końcówce tego spotkania. Najpierw dał się sfaulować w polu karnym („jedenastkę” wykorzystał Marcin Robak), a dwie minuty później (w 85. minucie) strzelił zwycięskiego gola.