W ubiegły weekend sparing Dłutowa z MLKS Konopnica nie doszedł do skutku. Zawinili pracownicy ośrodka w Gutowie Małym, którzy nie przygotowali na czas boiska.

- Śnieg popadał w nocy, a mecz miał być o 13.00. Trochę nie chce mi się wierzyć w to, że w takim ośrodku nie ma sprzętu, by odśnieżyć boisko – mówi Eugeniusz Frankowski, kierownik GLKS Dłutów. – Otrzymaliśmy telefonicznie informację, że musimy odwołać sparing. Rywale z Konopnicy też kręcili nosem, bo przepadł im termin, ale nie było wyjścia.

W ten weekend warunki atmosferyczne dopisywały, więc nic nie stało na przeszkodzie, by mecz ze Stalą rozegrać. Dłutowianie zebrali w niedzielę ledwie czternastu piłkarzy.

- Niektórzy zbyt intensywnie świętowali walentynki – żartuje kierownik. – Mamy nadzieję, że niebawem sytuacja kadrowa się poprawi. W nadchodzącym tygodniu spodziewamy się nowych twarzy na treningach.

Jedyną bramkę w sparingu ze Stalą zdobył Rafał Sulima.

GLKS Dłutów – Stal Niewiadów 1:0 (0:0)

Gol: Sulima 60.

Dłutów: Bukowiecki – Stelmach, Grala, Ciszewski, Woch – Stolarek, Golik, Krasnopolski, Sulima, Łańcuchowski – Żabolicki. Na zmiany: Klimczak, Mosiński, Jakubowski.