24-latek wybiegł po raz 27. w składzie ŁKS na ligowy mecz. I w swoim stylu wykorzystał rzut karny w 45. minucie, zapewniając łodzianom prowadzenie 3:0. Był to siódmy gol obrońcy w tym sezonie i siódmy z karnego.

Jednak w drugiej połowie defensor z Pabianic został antybohaterem spotkania, strzelając do własnej bramki w 73. minucie. Więcej goli już nie padło i mecz zakończył się remisem 3:3, co oznaczało, że ŁKS nie zakończy rozgrywek na 1. miejscu. I ligę wygrał częstochowski Raków.