Na przedmeczowej zbiórce trener Jan Rykała aż złapał się za głowę, widząc, że będzie miał do dyspozycji tylko 12 zawodniczek.

- Choroby przetrzebiły mi zespół. Nie mogły grać Joanna Sadowska, Natalia Forc i Natalia Madaj, a Martyna Banaszczyk wyjechała na święta – mówi szkoleniowiec. - Tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Dokonałem zmian w ustawieniu i... wygraliśmy.

Jedyną bramkę w 20. minucie zdobyła Ola Kwiatkowska. Pabianiczanki przejęły piłkę, Ola wpadła w pole karne i strzałem z 15 metrów nie dała szans bramkarce Kotana.

- W przerwie nie szczędziłem dziewczynom słów krytyki. Nie do końca byłem zadowolony z ich postawy – dodaje Rykała.

W drugiej połowie to przyjezdne były stroną dominującą, jednak nasze dziewczyny dzielnie i umiejętnie się broniły.

- Zostawiły dużo zdrowia na boisku – przyznaje trener. - Dlatego po raz drugi tej wiosny zgarnęły komplet punktów.

W sobotę pabianiczanki czeka prawdziwe wyzwanie – mecz na boisku lidera, Wojownika Skierniewice.

PTC (kobiety) – Kotan Ozorków 1:0 (1:0)

Gol: Kwiatkowska 20.

PTC: M. Kociołek – Kacprzak, Błaszczyk, Łagowska, E. Kociołek, Maciejewska – Błoch, Kania, Owczarz, Próbka (65. Mądrakowska) – Kwiatkowska.