- Przed meczem dostałem wiadomość, że nie będę mógł skorzystać z usług 14 zawodników – mówi Piotr Górny, trener Iskry. – Musiałem wystawić eksperymentalny skład.

Iskra objęła prowadzenie po akcji Dawida Boratyńskiego i skutecznym lobie Patryka Olszewskiego. Do przerwy lider A Klasy mógł strzelić jeszcze pięć bramek. Ale nie strzelił. Za to dwukrotnie piłkę z siatki wyciągał… Dawid Wójt, bowiem dobronianie popełnili błędy w defensywie.

- W przerwie dokonałem lekkiej korekty ustawienia, co skutkowało uważniejszą grą w obronie – przyznaje trener Iskry. – Opanowaliśmy środek pola, dzięki czemu wypracowaliśmy kilka klarownych okazji bramkowych.

Udało się wykorzystać dwie z nich – na listę strzelców wpisał się Mateusz Żabolicki i ponownie Olszewski.

- Przy większej koncentracji zawodników, mogliśmy wygrać dużo wyżej – podsumowuje Górny.

Iskra: Wójt – Klimek, Załoga, M. Kacprzyk, D. Kacprzyk – Żabolicki, Morawski, Biskupski, Olszewski, Boratyński – Łukomski. Na zmianę: N. Górny.