Po 13. kolejkach rundy jesiennej „zieloni” mają na koncie tyle punktów, ile rok temu zgromadzili po całej jesieni. Podopieczni Artura Dziuby mają jeszcze okazję na wzbogacenie tego dorobku, bowiem do końca rundy zostały im jeszcze dwa spotkania.

O dziwo, w tym meczu Włókniarz nie zaczął grać w piłkę po przerwie, lecz od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 5. minucie po centrze Artura Sobytkowskiego, strzelił Sebastian Dresler, lecz trafił w plecy Tomasza NIżnikowskiego. Chwilę później celnie z woleja na bramkę uderzał Grzegorz Gorący.

Po dwóch ostrzeżeniach Włókniarz przystąpił do konkretów. W 10. minucie rzut wolny wykonywał Wojciech Mordzakowski. Zbyt krótko wybitą centrę przejął Gorący i z pierwszej piłki zagrał do Mordzakowskiego, który natychmiast z powietrza ponowił wrzutkę. Bramkarz KKS zawahał się z wyjściem, co skwapliwie wykorzystał Eryk Sulikowski zmieniając tor lotu piłki i umieszczając ją w siatce.

Potem do ataku przystąpił KKS, a Włókniarz wpadł w dołek. Trzy razy na posterunku był Adrian Nowacki, pewnie broniąc strzały gości. W 26. minucie w pole karne wpadł Sobytkowski, lecz z ostrego kąta nie trafił w bramkę. Potem po akcji Niżnikowskiego, obrońca z Koluszek uprzedził Dreslera trzy metry od bramki. Włókniarz strzelał, ale niecelnie – dwa razy Sobytkowski, raz Jan Stokłosa.

Tuż przed przerwą znów wielką czujnością wykazał się Nowacki, nie dając się pokonać strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego.

Jeśli w pierwszej połowie Włókniarz wpadł w dołek, to w drugiej połowie pabianiczanie mieli wielki problem, by wygrzebać się z głębokiego dołu. KKS miał więcej z gry, na szczęście kilka razy na posterunku był świetnie broniący Nowacki. Po półgodzinie gry na bramkę gości wreszcie z ostrego kąta strzelił Jakub Dobroszek, ale uderzenie odbił bramkarz. W 78. Minucie znów Dobroszek przedarł się skrzydłem i mocno strzelił. Golkiper odbił futbolówkę, a dobijający strzał Sobytkowski trafił w poprzeczkę.

W końcówce oba zespoły dały sobie po razie – u nas zbyt słabo próbował Oskar Nazarczyk, w odpowiedzi goście huknęli z ostrego kąta, ale piłkę odbił kapitalnie dysponowany Nowacki.

Włókniarz: Nowacki – Stokłosa (46. Acela), Bieliński (78. Nazarczyk), Mordzakowski, Sulikowski – Gorący (83. Wójcik), Mucha (65. Skowronek), Leonow, Sobytkowski (85. Gajewski), Dresler (57. Dobroszek) – Niżnikowski.