Takiego lania nikt się nie spodziewał. Piłkarze z Ksawerowa ponieśli najwyższą porażkę w tym sezonie.

Beniaminek dzielnie trzymał się do 17. minuty. Wtedy padł pierwszy gol dla Rosanowa. Siedem minut później drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę dostał Bartłomiej Grala. Wówczas zaczął się dramat Ksawerowa. Bramkarza Cezarego Kowalczyka rozbolał kręgosłup od schylania się po piłkę do siatki – w ciągu całego meczu robił to aż 9 razy. Gole dla GKS zdobyli Patryk Olszewski i Rafał Rikszajd.

W piątek do Ksawerowa przyjeżdża lider V ligi, rezerwy ŁKS. Jeśli ksawerowianie nie wyciągną w tygodniu wniosków z fatalnej gry w defensywie, znów może być wielkie lanie.

GKS: Kowalczyk – Kubala, Grala, Grzejdziak, Ciesielski (K. Rychta) – J. Rychta (Jędrzejczyk), Telesiewicz, Marcinkowski (Olszewski), Ostalczyk (Bajer), Rikszajd – Kozłewski.