Ostre strzelanie na boisku w Rudzie Bugaj rozpoczęło się w 13. minucie. Wtedy Arkadiusz Telesiewicz precyzyjną główką zamienił na gola centrę Artura Jędrzejczyka. Potem bramkarza Sokoła obijali Patryk Olszewski i Łukasz Wiśniewski, Bartłomiej Grala główkował tuż obok okienka, zaś po imponującej akcji Cezary Kowalczyk – Michał Kacprzyk – Wiśniewski, Jędrzejczyk nie trafił w piłkę przed bramką gospodarzy. Wreszcie w 45. minucie sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zmarnował Wiśniewski.

Wydawało się, że GKS ma mecz pod kontrolą. W 62. minucie minimalnie pomylił się Grala, zaś 180 sekund później Olszewski strzelał, zamiast podać do Wiśniewskiego. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 66. minucie, gdy gracz Sokoła zdołał zmieścić piłkę przy dalszym słupku bramki Kowalczyka. Minutę później Olszewski uderzył obok bramkarza, a obrońca z Aleksandrowa wjechał z piłką do bramki. Było 1:3. W 72. minucie Olszewski znów wystąpił w głównej roli, tym razem wykładając piłkę Rafałowi Rikszajdowi, któremu z pięciu metrów nie wypadało spudłować.

W 81. minucie Kowalczyk nie zdołał wybić śliskiej piłki (przez cały mecz siąpił deszcz), która wpadła do siatki przy bliższym słupku. Cztery minuty później było już 3:4, bo obrońcy GKS dumnie patrzyli jak napastnik Sokoła dobija piłkę odbitą przez Kowalczyka. Na szczęście w zespole beniaminka jest snajper Wiśniewski. W 89. minucie wykorzystał podanie za linię obrony od Damiana Kozłewskiego i ustalił wynik meczu.

Sokół II Aleksandrów – GKS Ksawerów 3:5 (0:2)

Gole dla GKS: Telesiewicz 13., Wiśniewski 45., 89., samobójczy 67., Rikszajd 72.

GKS: Kowalczyk – Kosmowski, Grala, Grzejdziak, Kacprzyk – Jędrzejczyk, Księżak (80. Kling), Telesiewicz, Rikszajd – Olszewski (73. Kozłewski), Wiśniewski.