Oba zespoły walczą o utrzymanie w „okręgówce”, więc mecz w Dłutowie był przysłowiowym starciem o sześć punktów. Lepiej zaczęli go gospodarze, którzy po strzale Kamila Stelmacha i fatalnym błędzie golkipera ze Rzgowa objęli prowadzenie w 8. minucie. Potem i jedni i drudzy stwarzali sobie klarowne sytuacje, ale najcelniejsze oko miał Krzysztof Ciszewski, który na pięć minut przed końcem płaskim uderzeniem z 16 metrów zaskoczył golkipera gości. Kolejny raz pecha miał młodziutki Dominik Mosiński, który tym razem nabawił się groźnie wyglądającego urazu kolana.

GLKS Dłutów – Zawisza II Rzgów 2:0 (1:0)

Gole: Stelmach 8., Ciszewski 85.

Dłutów: Bukowiecki – Stelmach, Grala, Skiba, Ciszewski – Borowiec (46. Krasnopolski), Stolarek (46. Mosiński, 80. Klimczak), Golik (65. Woch), Sulima, Łańcuchowski – Żabolicki.