Tym razem w siatce PTC piłka zatrzepotała aż sześć razy.

- Popełnialiśmy błędy, które doświadczony rywal bezlitośnie wykorzystywał – mówi Michał Buchowicz, trener PTC. – Znów dostaliśmy trzy bramki w 20 minut. Nie umiemy się otrząsnąć po stracie gola.

O ile w pierwszej połowie PTC grało otwarty futbol (co skończyło się wynikiem 0:4), w drugiej trener postawił na szczelniejszą defensywę i grę z kontry. Jedną z nich wykorzystał Dawid Boratyński.

- Po przerwie gole straciliśmy po niefortunnych interwencjach – przyznaje Buchowicz.

W zespole zabrakło: Jacka Hilera, Piotra Szynki, Kamila Stolarka, Kacpra Stańczyka i testowanego napastnika. Zagrało za to trzech innych testowanych piłkarzy.

- Wszyscy powinni zostać. Będą cennym uzupełnieniem zespołu – podsumowuje szkoleniowiec.

PTC – Zawisza Rzgów 1:6 (0:4)

PTC: Radziszewski – Drewniak, Sikorski, testowany, Stuchała – Stachowski, Kaźmierczak, Bednarski, testowany, Boratyński – Dudziński. Na zmiany: Hajduk – Lubowski, Mikołajczyk, Cukierski, Płócienniczak.