W środę wrócił na boisko po 347 dniach od odniesienia kontuzji, która wyeliminowała go z gry niemal na cały rok. W sobotę już trafił do siatki i zapewnił zwycięstwo łódzkiemu Widzewowi. Przemysław Kita błyskawicznie wraca do formy.

W starciu przeciwko warszawskiej Polonii Kita zameldował się na boisku w 30. minucie, zmieniając Michała Grudniewskiego. W 69. minucie zdobył gola na 2:0 dla Widzewa (prowadzenie łodzianom dał strzał Michaela Ameyawa). Okazało się, że trafienie Kity decydowało o zwycięstwie, bowiem sparing zakończył się wynikiem 2:1.

W 75. minucie Kita opuścił boisko, zastąpił go testowany Krystian Białas.

W przerwie trener Widzewa, Enkeleid Dobi wpuścił na boisko wychowanka PTC, Filipa Bechta, który grał do końca spotkania.