Młodzi włókniarze po pierwszej połowie prowadzili 1:0. Jedyną bramkę z rzutu karnego strzelił Arkadiusz Stokłos. Sędzia podyktował „jedenastkę”, bowiem Maciej Chudzik naprawiając własny błąd złapał za nogi piłkarza z Pabianic.

Po przerwie młody zespół Włókniarza spoczął na laurach, a doświadczony zespół gości „poczuł krew”. Najpierw wyrównał Paweł Jach, a gola na 1:2 strzelił Marcin Kluch. W kilku sytuacjach dłutowianie poczynali sobie nader ostro i młodzi pabianiczanie po prostu się… wystraszyli. Włókniarz nie zdołał odrobić już strat.

- Zagraliśmy niezwykle ambitnie – przyznał Piotr Urbaniak, trener GLKS. – Co do absencji, nie chciałbym się wypowiadać. Brakowało ośmiu piłkarzy, z czego wiedziałem o czterech. Reszta po prostu sobie nie przyszła.

Włókniarz II: Jędrzejczyk – Froncala, Bączał (60. Oberle), Mendak, Figura (75. Ochal) – Stokłos, Bielawski, Zieliński (60. Skowronek), Wójcik, Adamiak (62. Stachowski) – Madaj (30. Makowski).

Dłutów: Chudzik – Woch, Mosiński, Bukowiecki, Kaczmarek – Sendal, Łańcuchowski, Bartłomiejczyk, Kluch – Jach.