Włókniarz - Sokół II Aleksandrów 3:1 (0:0)
1:0 - Andzej Załoga 60. min (rzut karny), 1:1 - Adam Sikorski 61. min, 2:1 - Patryk Jarzyna 80. min, 3:1 - Łukasz Ochota 90. min.

Dzisiejszy mecz był dowodem na to, że meczów pucharu Polski tak na dobrą sprawę chyba nikt nie traktuje poważnie. Kibiców na stadionie garstka, ale przy środowym terminie i godzinie 15.00 nie powinno to dziwić. Na boisku w obu ekipach nawet nie piłkarze rezerwowi, a głównie juniorzy wsparci przez kilku starszych kolegów, na dodatek kilkunastominutowe spóźnienie sędziów.
Sam mecz nie zachwycił, ale cel został zrealizowany i "zieloni" pewnie awansowali do IV, przedostatniej rundy okręgowego pucharu Polski, w której znajdzie się osiem zespołów tworzących cztery pary.
W pierwszych czterdziestu pięciu minutach na boisku działo się niewiele. Jedyne warte odnotowania akcje to szansa Sokoła z dwudziestej minuty, kiedy to wychodzącego do prostopadłej piłki Bohdziula, dobrym wyjściem z bramki uprzedził Damian Rzeźniczak oraz minimalnie niecelny, groźny strzał Patryka Olszewskiego w końcówce pierwszej połowy.
W drugiej połowie gra wyglądała już nieco lepiej, a pierwszej bramki w meczu doczekaliśmy się po upływie godziny gry. W 60. minucie w polu karnym gości faulowany przez obrońcę był Radosław Maćczak, a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Andrzej Załoga. Niestety radość z prowadzenia nie trwała długo, bo już po upływie zaledwie kilkudziesięciu sekund ponownie mieliśmy remis. Po wznowieniu gry od środka boiska piłkarze Sokoła wykonali długie podanie do wbiegającego między obrońców Sikorskiego i najstarszy na boisku zawodnik w drużynie gości pewnym strzałem po ziemi skierował piłkę do siatki obok bezradnego Adriana Olszewskiego. Piłkarze Sokoła mieli dwie szanse na podwyższenie. W 66. minucie Adrian Olszewski odważnym, dalekim wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo ze strony rywali, a na siedemnaście minut przed końcem meczu wymarzonej sytuacji do wyjścia na prowadzenie nie wykorzystał Mariusz Michalak. Pomocnik Sokoła otrzymał podanie wzdłuż bramki z lewego skrzydła i mając przed sobą pustą bramkę huknął bardzo mocno, ale przy tym niecelnie. Sam chyba do tej pory zadaje sobie pytanie, dlaczego po prostu nie dostawił jedynie nogi mając przed sobą pustą bramkę.
Po raz kolejny sprawdziło się stare porzekadło, iż niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. I tak też było w tym meczu. W 77. minucie po indywidualnej akcji Kulika na przeszkodzie stanął jeszcze bramkarz, który dobrą interwencją uchronił swój zespół przed utratą bramki, trzy minuty później był już jednak bezradny. Indywidualnie przedarł się Patryk Jarzyna, pomocnik Włókniarza wbiegł w pole karne i oddał mierzony płaski strzał, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki strzeżonej przez Marcina Stobieckiego. Na trzy minuty przed końcem spotkania Adrian Olszewski ponownie dalekim wyjściem z bramki uratował swój zespół, a drobnego urazu w starciu z bramkarzem doznał Piotr Czyż, po opatrzeniu przez pomoc medyczną powrócił jednak na boisko. W ostatniej akcji meczu Włókniarz przypieczętował zwycięstwo i awans do kolejnej rudny zdobyciem trzeciej bramki. Wtedy to strzał Maćczaka z bliskiej przed siebie odbił Stobiecki, piłkę na klatkę przyjął Łukasz Ochota, odważnie wbiegł w pole karne gości i po serii efektownych zwodów oddał strzał w długi róg lewą nogą, a piłka idealnie tuż przy słupku wpadła do bramki. Tym samym 17-letni pomocnik zaliczył wymarzony debiut w drużynie seniorów. Po tej akcji sędzia nie wznawiał już gry, a „zieloni” mogli się cieszyć z awansu.
Dzisiejszy mecz może nie był porywającym widowiskiem i można narzekać, iż zwycięstwo było wymęczone oraz gdybać, co by było gdyby piłkarze Sokoła wykorzystali którąś z okazji do zdobycia gola przy stanie 1:1. Oczywiście, można, tylko warto zauważyć, iż w futbolu szczęście jest nie mniej ważne od umiejętności, a naszym młodym piłkarzom wyraźnie ono dziś dopisało i należy się z tego cieszyć. Mimo nie najtrudniejszego przeciwnika, zawodnicy ci zyskali z pewnością pewne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości, a przy tym awansowali do kolejnej rudny łódzkiego pucharu Polski, więc tak naprawdę, czego chcieć więcej ?

Składy zespołów:

Włókniarz: 1. Damian Rzeźniczak (46., 12. Adrian Olszewski) - 2. Kamil Pietraszewski (71., 16. Mateusz Klimek), 15. Dawid Wojciechowski (kapitan), 8. Mateusz Kosmala (85., 4. Łukasz Blaźniak), 3. Artur Kulik - 11. Patryk Olszewski (55., 19. Łukasz Ochota), 18. Mateusz Jakubowski, 20. Andrzej Załoga, 7. Patryk Jarzyna - 14. Michał Kłosiński, 17. Radosław Maćczak.

Sokół II: 1. Marcin Stobiecki - 7. Michał Kiński (kapitan), 2. Mateusz Kozłowski, 4. Mateusz Oska, 14. Adam Sikorski - 13. Mariusz Michalak, 3. Mikołaj Zołotarew, 9. Łukasz Westfal (55., 15. Filip Wojtalski),
17. Michał Podsiadły - 19. Mateusz Bohdziul, 18. Piotr Czyż.