Bohaterem spotkania był ukraiński snajper ŁKS, Jehwen Rodionow, który aż cztery razy pokonał Jakuba Waszczuka. Do przerwy było 1:0, bo gospodarze wepchnęli piłkę pod naszą poprzeczkę. Dobrych okazji nie wykorzystali Sebastian Dresler i Grzegorz Gorący, a raz biało-czerwono-białych uratował obrońca, wybijając piłkę z linii bramkowej.

Po przerwie naszpikowany pierwszoligowcami ŁKS zaczął strzelać, szybko zapewniając sobie godziwą przewagę. Przy stanie 4:0 piłkę do siatki wepchnął Bartłomiej Wołynkiewicz. Ostatnie 20 minut Włókniarz grał w osłabieniu po czerwonej (drugiej żółtej) kartce dla Jana Stokłosy, który schodząc z boiska powiedział coś arbitrowi. ŁKS wykorzystał liczebną przewagę i strzelił jeszcze trzy gole.

Włókniarz: Waszczuk – Stokłosa, Mendak, Maślakiewicz, Gorący – Dobroszek (65. Wołynkiewicz), Mordzakowski, Acela (70. Skowronek), Leonow (80. Jarych), Oliński (46. Sobytkowski) – Dresler (65. Sęczek).