Włókniarz Pabianice – KKS Koluszki 3:2 (2:1)

Bramki dla Włókniarza:Mateusz Jakubowski 40. min, Artur Kulik 41. min, Marcin Kluch 90+2 min.
 
Druga wygrana z rzędu „zielonych”. Zwycięzców nie powinno się sądzić, ale dzisiejszego popołudnia szczęście wydatnie pomogło zawodnikom Włókniarza w odniesieniu wygranej, choć rywal naprawdę nie postawił wielkich wymagań.
Zaczęło się obiecująco. Już w 2. minucie z lewej strony uderzał Łukasz Tyczyński, jednak świetnie strzał ten obronił bramkarz KKS-u. Zaledwie dwie minuty później rywale sprowadzili naszych zawodników na ziemię, pokazując, że nie przyjechali tu w roli turystów.
Pierwszy strzał na bramkę Włókniarza zakończył się bramką dającą prowadzenie gospodarzom. Przez kolejne 20 minut na boisku nie działo się absolutnie nic ciekawego. Przyjezdni cofnęli się po zdobyciu bramki, a nasi piłkarze dawali pokaz nieporadności w grze ofensywnej. Dopiero w 24. minucie piłkę wzdłuż linii do Rafała Kłucjasza zagrał Marcin Kluch, a strzał ze skraju pola karnego tego pierwszego nieznacznie minął bramkę gości. Minutę później, po wrzutce Kulika, Bartosz Sendal trafił do siatki po strzale głową, ale sędzia odgwizdał bardzo wątpliwego spalonego i to goście wciąż prowadzili w tym meczu. W 28. minucie z dystansu uderzał Łukasz Tyczyński, ale piłka minęła bramkę drużyny z Koluszek. W odpowiedzi trzy minuty później ładną zespołową wymianę piłek gości mocnym strzałem zakończył jeden z zawodników KKS-u, ale uderzył wprost w golkipera „zielonych”, który odważnie wyszedł z bramki i pewnie chwycił piłkę. W 33. minucie szczęście było po stronie naszych piłkarzy, gdyż zawodnik z Koluszek źle przyjął piłkę w naszym polu karnym. Sześć minut później niewiele brakło, aby dobre dośrodkowanie Klucha udanie zamknął wbiegający w pole karne Artur Kulik. Wreszcie, na pięć minut przed końcem pierwszej połowy padła wyrównująca bramka. Ze skrzydła do środka boiska z piłką wbiegł aktywny Marcin Kluch i zagrał prostopadłą piłkę do stojącego na „szesnastce” Mateusza Jakubowskiego. Ten pewnie opanował futbolówkę i skierował ją do siatki rywala. Włókniarz ruszył za ciosem i już kilkadziesiąt sekund później wszyscy cieszyli się z objęcia prowadzenia. Tym razem lewą stroną przedarł się Łukasz Tyczyński, dograł w pole karne, a wbiegającemu Kulikowi pozostało jedynie dostawić nogę. Gospodarze na tym nie poprzestali, zmotywowani zdobyciem dwóch bramek wciąż atakowali. Jeszcze przed przerwą niecelnie po rzutach rożnych głową uderzali Damian Kozłewski w 43. minucie i Bartosz Sendal minutę później. Do przerwy Włókniarz prowadził 2:1, niepojęty jest tylko fakt, że pabianiczanie potrafili zmobilizować się do lepszej gry dopiero w ostatnich pięciu minutach.
Niestety, nasi piłkarze nie wyciągnęli wniosków ze źle zaczętej pierwszej części gry i w drugiej mieliśmy piłkarskie deja vu. Dokładnie w 4. minucie drugiej połowy goście wyrównali oddając swój pierwszy strzał po przerwie. Obrońca gości ładnie długim podaniem uruchomił swojego partnera, który popędził na bramkę Włókniarza i zdobył bramkę na 2:2, choć niewiele zabrakło, aby Damian Rzeźniczak wybronił ten strzał. Ostatecznie futbolówka po interwencji naszego bramkarza wpadła jednak do bramki.
Tym razem jednak „zieloni” nie chcieli popełnić błędów z pierwszej połowy i od razu rzucili się do ataku. W 53. minucie nieudaną próbę lobowania bramkarza podjął Bartosz Sendal, a minutę później ładnie środkiem popędził Marcin Kluch, jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został zablokowany, a przy próbie dobitki futbolówkę na rożny sparował bramkarz. W 58. minucie znów z kontratakiem ruszył Kluch, jednak tym razem został powstrzymany faulem, za co przeciwnik ukarany został żółtą kartką. Podobnie jak w meczu z Burzą, ciężar rozgrywania piłki na swoje barki w tej części meczu wziął kapitan – Piotr Grącki, zdenerwowany nieporadnością kolegów. Po nieco ponad godzinie gry znów swoją decyzją nie pomógł nam arbiter, tym razem milczał, pomimo iż wyraźnie w polu karnym przewracany był Łukasz Tyczyński. W 65. minucie gry drugi strzał na bramkę „zielonych” w drugiej połowie oddali goście, co znakomicie obrazuje ich grę – po zdobyciu bramki ponownie cofnęli się, licząc na utrzymanie korzystnego rezultatu. W ogóle w całym meczu przyjezdni oddawali strzał na bramkę Włókniarza średnio co 20 minut, a pierwszy rzut rożny w drugiej połowie wywalczyli dopiero w 84. minucie. Tym bardziej więc żal było taki mecz remisować.
W 71. minucie wspaniałą bramkarską paradą popisał się golkiper KKS-u odbijając soczyste uderzenie Marcina Klucha, który w tej fazie meczu został już przesunięty przez trenera Leszka Rosińskiego do ataku. Minuty upływały nieubłaganie, a „zieloni” nie potrafili przeforsować skomasowanej linii defensywnej gości, którzy na dodatek sprytnie „zabierali” cenne sekundy przy każdej nadarzającej się okazji. Wreszcie w przedostatniej minucie doliczonego czasu gry crossowe podanie z środka boiska Łukasza Tyczyńskiego trafiło do wbiegającego w pole karne Marcina Klucha, który z najbliższej odległości pokonał bramkarza KKS-u i zapewnił „zielonym” upragnione trzy punkty w tym meczu.
 
Dzięki tej wygranej, a także remisu LKS Różycy z Sokołem II Aleksandrów i porażce MKS-u II Kutno z Górnikiem Łeczyca, Włókniarz awansował na 4. miejsce w tabeli. Aktualny dorobek „zielonych” to 47 punktów, o jeden mniej niż plasujący się pozycję wyżej rywal zza miedzy.
 
W niedzielę o godz. 17.00 Włókniarz zagra na wyjeździe z 10. w tabeli Orłem Parzęczew.
 
Skład Włókniarza: Damian Rzeźniczak – Marcin Kluch, Piotr Grącki, Łukasz Jędras, Paweł Załoga (77. min, Andrzej Załoga) – Artur Kulik, Mateusz Jakubowski, Bartosz Sendal, Łukasz Tyczyński – Rafał Kłucjasz (72. min, Przemysław Rosiński), Damian Kozłewski (61. min, Kamil Pietraszewski).
 
Żółta kartka dla Włókniarza: 82. min Łukasz Tyczyński (za krytykowanie orzeczeń sędziego).
 
Statystyki meczu (w nawiasie statystyki po pierwszej połowie):
 
Włókniarz
Statystyki
KKS
10 (6)
Strzały celne
4 (2)
10 (6)
Strzały niecelne
2 (1)
10 (5)
Rzuty rożne
4 (2)
15 (8)
Faule
14 (5)
4 (4)
Spalone
2 (1)
1 (0)
Żółte kartki
1 (0)
 
Pozostałe wyniki 27. kolejki:
 
PTC Pabianice – Pogoń Rogów 3:0
TUR Ozorków – Burza Pawlikowice 2:2
Włókniarz Zgierz – Stal Głowno 1:0
Górnik Łeczyca – MKS II Kutno 5:3
MKS 2000 Tuszyn – Start Brzeziny 1:3
Sokół II Aleksandrów – LKS Różyca 1:1
Start Łódź – GKS Bedlno 1:3
LKS Gałkówek – Orzeł Parzęczew 1:0
 
 
TABELA V LIGI
Pozycja
Nazwa zespołu
mecze
punkty
Bilans bramkowy
1.
Włókniarz Zgierz
25
63
93-23
2.
Start Brzeziny
25
53
65-36
3.
PTC Pabianice
25
48
69-28
4.
Włókniarz Pabianice
25
47
47-31
5.
Górnik Łęczyca
24
45
61-28
6.
MKS II Kutno
25
45
78-43
7.
LKS Różyca
25
45
49-31
 
8.
KKS Koluszki
25
39
48-37
9.
TUR Ozorków
24
39
41-35
10.
GKS Bedlno
25
38
49-57
11.
Orzeł Parzęczew
25
29
36-41
12.
Sokół II Aleksandrów Łódzki
25
28
39-57
13.
Stal Głowno
25
28
53-51
14.
MKS 2000 Tuszyn
25
23
35-73
15.
LKS Gałkówek
26
23
31-56
16.
Pogoń Rogów
25
18
29-82
17.
Start Łódź
24
16
50-91
18.
Burza Pawlikowice
25
6
20-93