W meczu długo rządziła nuda. „Aż zęby bolą, jak się na to patrzy” - skomentował jeden z nielicznych kibiców. O pierwszej połowie można powiedzieć, że się odbyła, gdyby nie dwa strzaly panu Bogu w okno w wykonaniu Marcina Olejnika oraz Damiana Madaja i obroniona sytuacja sam na sam przez Damiana Rzeźniczaka.

Po przerwie goście trafili w słupek, a Tomasz Sęczek odebrał piłkę bramkarzowi i kopnął do pustej bramki, lecz w porę znalazł się tam obrońca.W 72. minucie Patryk Sumera dostał podanie od Marcina Kozieła, minął bramkarza i posłał piłkę do siatki. 180 sekund później „Siwy” znów trafił - po rajdzie Krzysztofa Rudzkiego lewym skrzydłem. Było 2:0. Start kończył w dziesiątkę (czerwona kartka), a okazji na dobicie brzezinian nie wykorzystał Mateusz Kuśmirowski.

Włókniarz – Start Brzeziny 2:0 (0:0)

Gole: Sumera 72., 75.

Włókniarz: Rzeźniczak - Kozieł, Olejnik, Golinia (70. Okrojek), Froncala (70. Pawlak) - Dobroszek, Rudzki, Sęczek (86. Kosmala), Stępiński, Madaj (77. Kuśmirowski) - Sumera.