W 4. minucie Tomasz Sęczek wpadł w pole karne gości i kapitalnym strzałem z ostrego kąta przy bliższym słupku zmieścił piłkę w okienku bramki. Osiem minut później po prawej stronie boiska Wojciech Mordzakowski popędził do końcowej linii i zagrał na szósty metr do Sęczka, który znów pokonał bramkarza.

Wydawało się, że gospodarze rozniosą ozorkowian, ale w kolejnych akcjach brakowało precyzji. Dwa razy uderzenia Sęczka świetnie odbił bramkarz, Grzegorz Gorący posyłał piłkę obok słupka i nad bramką, pudłowali też Bartosz Jarych i Mordzakowski. W bramce poziom trzymał Jakub Waszczuk, który nie dał się zaskoczyć tak rywalom, jak i niefrasobliwie interweniującemu Piotrowi Maślakiewiczowi.

Po przerwie na boisku działo się niewiele. W 56. minucie Maślakiewicz wybił piłkę z linii bramkowej, z czego zrodziła się szybka akcja, po której Gorący spudłował mając przed sobą pustą bramkę. Dopiero 20 minut później kibice krzyknęli „Jeeest!”. Po rzucie rożnym gracze Bzury wybili piłkę, do której na 25. metrze dopadł Mordzakowski i huknął w okolice okienka bramki gości. Golkiper z Ozorkowa ani drgnął i było 3:0. W doliczonym czasie gry Mateusz Bieliński sprokurował rzut karny, który goście zamienili na honorową bramkę.

Włókniarz: Waszczuk – Acela (86. Stokłosa), Maślakiewicz, Mendak, Jarych (85. Bieliński) – Dobroszek (82. Skowronek), Potrzebowski, Leonow (80. Sobytkowski), Mordzakowski, Gorący (84. Oliński) – Sęczek (82. Stokłos).