MKS Kasztelan Sierpc – SPR Pabiks Pabianice 25:24 (13:11)
Lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po dwunastu minutach prowadzili 6:2. Po wzięciu czasu przez trenera Stawickiego nasi zaczęli powoli odrabiać straty. W ataku graliśmy długą piłką na pewną pozycję rzutową, a w obronie bardziej agresywnie.
W 20. minucie przegrywaliśmy tylko jedną bramką 9:10. W końcówce pierwszej odsłony Marcin Kozłowski otrzymał karę 2 min, co pozwoliło rywalom na odskoczenie na dwie bramki 11:13. Po zmianie stron nadal trwała wyrównana walka.
W 48. min po bramce Przemysława Jankowskiego Pabiks po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie 21:20. W tym momencie na ławkę kar powędrowali Seweryn Tosik i Kozłowski. Kasztelan nie wypuścił z rąk takiej okazji i strzelił nam cztery bramki, nie tracąc żadnej. W efekcie w 55. min objął prowadzenie 24:21.
Pabianiczanie nie załamali się taką sytuacją, tylko zaczęli odrabiać straty. Byli bliscy, ale na zdobycie jakiś punktów zabrakło czasu i ostatecznie przegrali 24:25.
– Brawa należą się całemu zespołowi za ambicję i wolę walki – powiedział po meczu trener Stawicki.
Pabiks: Marcin Zajkiewicz – Przemysław Jankowski 6, Marcin Kozłowski 6, Michał Kaflak 5, Seweryn Tosik 3, Włodzimierz Stawicki 2, Adam Pietrzykowski 2, Jakub Walocha, Sebastian Stawicki, Daniel Zajączkowski, Adrian Jankowski, Krzysztof Podgórski, Paweł Fuks.
Komentarze do artykułu: Pabiks blisko pierwszego punktu
Nasi internauci napisali 0 komentarzy