Mecz rozpoczął się z 20-minutowym opóźnieniem, ponieważ goście mieli problem z dotarciem na halę.

Po pierwszych minutach spotkania wydawało się, że mecz będzie toczył się do jednej bramki. W 15. min Pabiks prowadził 8:4 i gdy boisko opuścił z powodu kontuzji Kamil Stegliński, w szeregi gospodarzy wkradła się nonszalancja i po błędach w ataku goście zdobywali bramki z kontrataków, przegrywając w 20. min tylko 7:8.

Trener Stawicki wziął czas i uspokoił zespół, który w ciągu pięciu minut odskoczył rywalom na sześć bramek (14:8). Przez ostatnie minuty pierwszej połowy przyjezdni rzucili nam trzy bramki, nie tracąc żadnej i do szatni schodzili przegrywając tylko 12:15.

Po zmianie stron trwała wyrównana walka (40. min 18:16). Następne siedem minut okazały się piorunujące i decydujące o losach meczu. Pabiks rzucił pięć bramek, nie tracąc żadnej i osiągnął najwyższe prowadzenie w spotkaniu (47. min. 23:16). Do końca spotkania gospodarze kontrolowali wynik, popisując się w samej końcówce efektownymi wrzutkami. Ostatecznie pabianiczanie wygrali 30:25 i zajmują trzecie miejsce w tabeli.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Seweryn Tosik, który otrzymał okolicznościową statuetkę.

W sobotę Pabiks wyjeżdża do Sierpca, gdzie spotka się z miejscowym Mazurem.

Pabiks: Marcin Zajkiewicz, Dawid Forc, Kacper Łuczyński – Bartosz Gościłowicz 8, Marcin Trojanowski 7, Seweryn Tosik 6, Grzegorz Gozdalski 3, Michał Kaflak 3, Kamil Stegliński 2, Jakub Walocha,Sebastian Stawicki 1, Adam Pietrzykowski, Daniel Zajączkowski, Kamil Strzelec, Dawid Świątek, Łukasz Bagiński.