Dopiero w siódmej kolejce rundy rewanżowej udało się Pabiksowi odnieść pierwsze zwycięstwo, wygrywając z CHKS Łódź 34:31 (18:22)

Pierwsza połowa nie zapowiadała końcowego sukcesu naszego zespołu. Od początku spotkania lepiej radzili sobie goście. Graliśmy słabo w obronie i nasi bramkarze nie mieli najlepszego dnia. W 4. min przegrywaliśmy 1:4. Trener Stawicki wziął czas, po którym graliśmy trochę lepiej i w 10. min zbliżyliśmy się do przeciwników na dwie bramki 6:8. Ale znów nastąpiła słabsza gra pabianiczanin i trzy kolejne bramki Rafała Fałdrowicza wyprowadziły CHKS na wysokie prowadzenie 17:11 (20. min). Do końca pierwszej połowy Pabiksowi udało się zmniejszy różnicę bramkową do czterech punktów. Nie wiadomo, co trener powiedział w szatni naszym zawodnikom, ale po przerwie zobaczyliśmy całkiem inny zespół, który zaczął grać bardziej zespołowo. Powoli z minuty na minutę zaczęliśmy dochodzić przeciwnika. W 44. min zanotowaliśmy pierwszy remis 26:26. Nasza bramka też zaczęła odbijać piłki, a Marcin Grzanka obronił kolejno dwa rzuty karne. Dość długo na tablicy widniał wynik remisowy. W końcówce spotkania wspaniałą zmianę dał Sebastian Stawicki, który przy wyniku 30:30 rzucił trzy bramki i objęliśmy prowadzenie 33:31, którego nie oddaliśmy już do końca spotkania i ostatecznie wygraliśmy 34:31

Pabiks: Kacper Łuczyński, Marcin Grzanka – Bartosz Gościłowicz 9, Przemysław Borsuk 9, Marcin Trojanowski 7, Sebastian Stawicki  5,  Kamil Stegliński 2, Bartłomiej Kiełbasiński 1, Damian Pieczyński 1, Adrian Nowiocki, Jakub Walocha, Łukasz Pietrzykowski, Daniel Zajączkowski, Marcin Andrysiak, Radosław Matyjasik, Łukasz Pielesiak.