W mistrzostwach Polski juniorów w zapasach wystartowało 133 zawodników z 39 klubów. Nelsona reprezentował tylko Artur Pik (87 kg). Swoje walki Artur rozpoczął od mocnego uderzenia, kładąc na plecy Szymona Dziewita (SiR Staszów). W kolejnej rundzie Pik miał wolny los, a w półfinale zmierzył się z Wojciechem Iwanowskim (Unia Racibórz) i poległ 0:10. Iwanowski sięgnął później po złoty medal, a na podium spotkał się z… Pikiem.

Nasz atleta nie dał za wygraną i w walce o brąz pokonał Adriana Kaczmarka (Suples Łódź).

W sobotę wieczorem trwała walka z czasem, by przedostać się z Radomia do Siedlec na godzinę 19.00 na ważenie i weryfikację zawodników w mistrzostwach Polski w sumo. Ekipa Nelsona zdążyła na czas – Pik do zawodów przystąpił.

Na dojo w Siedlcach wystartował w wadze 92 kg,

Pik rozpoczął od zwycięstwa z Krzysztofem Grzywaczewskim (ZTS Sokół Lublin), potem pokonał Marcina Choroszuchę (Podlasie Białystok) i Patryka Arendarskiego (Guliwer Kielce), a w finale znów okazał się lepszy od Grzywaczewskiego, dzięki czemu świętował tytuł mistrza Polski!

Kręta i wyboista była droga Artura Pika po medale mistrzostw Polski. Artur to zdolny zapaśnik, mistrz i reprezentant Polski. Jego przygodę z zapasami na dwa lata wyhamowała kontuzja kolana. Gdy już doszedł do siebie i wrócił na matę, w trakcie przygotowań do mistrzostw przyplątała się angina. Nasz atleta pokazał jednak, że ani problemy zdrowotne, ani rywale nie są mu straszni i zaliczył kapitalny weekend z medalami mistrzostw Polski!