Skład: 0,6 kostki masła (może być margaryna Kasia), 1 szklanka kaszy manny, 0,75 szklanki cukru, 2 szklanki wody, rodzynki, orzechy lub inne bakalie (w sumie około ćwierć szklanki). Można dodać cynamon, imbir, kardamon. Wykonanie: Wstawić na ogień garnek z grubym dnem z wodą, cukrem i bakaliami. Zagotować. W tym czasie na patelni rozpuścić masło i dodać suchą kaszę mannę. Prażyć na szybkim ogniu, non stop mieszkając. Trzeba uważać, bo lubi się przypalić (nie można nawet odwrócić się na chwilkę). Gdy złapie złoty kolor (łatwo to poznać), wsypać gorącą kaszę na wodę. Trzeba uważać, by kasza nie wystrzeliła na nas - dlatego tuż przed wrzuceniem na wrzątek należy zmniejszyć ogień do minimum. Teraz gotujemy kaszę intensywnie mieszkając drewnianą łyżkę tak długo aż ziarenka staną się lekko przezroczyste, a masa zacznie odchodzić od dna i ścianek garnka. Gdy halawa owija się na łyżce i nie przylega już do ścinek, ciasto jest gotowe. Należy ją wyjąć do plastikowej lub kamionkowej foremki, wyrównać wierzch i odstawić do wystudzenia. Dopiero zimną pokroić i przykryć, by nie wyschła. Na ciepło też smakuje :)