Manicure tytanowy to tak naprawdę nowa, udoskonalona wersja znanego od dawna „akrylu”. To jednak, co do tej pory wchodziło w skład lakierów, tym razem znalazło się w specjalnych proszkach, które umożliwiają stworzenie gładkiej tafli do złudzenia przypominającej lakier klasyczny lub hybrydowy.

Na świecie manicure tytanowy znany jest jako „dip powder manicure”, czyli manicure „zanurzany w proszku”: proces nakładania odbywa się bowiem najczęściej poprzez zanurzanie palca w pojemniku z proszkiem. A co jest w tym proszku?

Dwutlenek tytanu i nie tylko

Najbardziej charakterystycznym składnikiem produktów do manicure’u tytanowego jest oczywiście dwutlenek tytanu. To znany od bardzo dawna, biały proszek, który nie wchodzi w reakcję ze skórą, chroni przed promieniowaniem UV, przede wszystkim jednak odpowiada za trwałość i odporność na uderzenia. Z tego powodu zresztą często wykorzystywany jest w produkcji kosmetyków do twarzy, cieni do powiek, bronzerów itp.

Wbrew pozorom nie jest to jednaj najważniejszy składnik proszków do tytanowych paznokci. Równie istotny jest octan tokoferolu, czyli witamina E nazywana witaminą młodości. Opóźnia bowiem starzenie, wzmaga nawilżenie i ujędrnienie, powoduje też, że rany łatwiej się goją.

Inny ważny składnik to pantotenian wapnia, czyli popularna witamina B2. Ceniona zwłaszcza w przypadku włosów i paznokci (dzięki niej szybciej one rosną i są zdrowsze), ale też wspomagająca regenerację skóry.

Manicure tytanowy: jak powstaje?

Proces, w jaki nakładany jest manicure tytanowy, ma kilka etapów. Najpierw przygotowujemy płytkę, usuwamy poprzednią stylizację, po czym wykonujemy tradycyjny manicure z opiłowaniem paznokci, odtłuszczaniem i polerowaniem.

Pierwszym etapem samego „tytanu” jest nałożenie warstwy budującej, czyli specjalnego żelu, na który nakładamy puder z docelowym kolorem, który chcemy mieć na paznokciach. Potem paznokcie muszą zostać opiłowane, a na koniec nałożona zostaje warstwa zabezpieczająca.

Skomplikowany proces powoduje, że manicure tytanowy najlepiej wykonywać w sprawdzonych i doświadczonych salonach kosmetycznych – dojście do wprawy, by móc wykonać taki manicure samodzielnie, wymaga czasu i... cierpliwości na ewentualne błędy „po drodze”.  

Sam manicure trzyma się nawet do 4-5 tygodni. Nie zaleca się jednak aż tak długich odstępów, ponieważ paznokieć naturalnie odrasta, a duży odrost nie wygląda zbyt ładnie. Inna sprawa to zdejmowanie manicure tytanowego: w przeciwieństwie do tradycyjnej „hybrydy” nie należy robić tego samodzielnie w domu, gdyż można sobie uszkodzić płytkę. Do zdejmowania manicurzystki używają roztworu z acetonu, ale też frezarki.

Obecnie produkcją proszków do paznokci tytanowych zajmuje się coraz więcej firm, dzięki czemu większa jest też dostępność kolorów. Nie ma przeszkód, by manicure tytanowy wykonać również w wersji french albo metodą tytanową przedłużyć swoje naturalne paznokcie nawet o kilka centymetrów.