- Nie powiem, czy to był wypadek, czy ktoś ją popchnął - zastrzega policjant. - Trwa śledztwo.

Około godziny 17.00 z balkonu na pierwszym piętrze kamienicy z przy ulicy Kościelnej (przy Starym Rynku) wypadła 13-letnia dziewczyna. Upadła na chodnik. Pomoc wezwał 16-letni chłopiec z sąsiedztwa. To on powiadomił patrol policji, a patrol sprowadził karetkę pogotowia.

- Jest podejrzenie złamania podstawy czaszki - dodaje lekarz.

Dziewczyna nie miała przy sobie dokumentów. Wiadomo jedynie, że w mieszkaniu na pierwszym piętrze razem z nią bawiły się dwie rówieśniczki. W komendzie policji obie dziewczyny zbadano alkotestem. Były pijane (około 0,7 prom. alkoholu w organizmie).

- Twierdzą, że nie widziały, co się stało. Tak zeznały - mówi policjant.

W piątek około godz. 17.20 policjantów patrolujących rejon Starego Rynku zatrzymał 16-letni chłopiec, który powiadomił o leżącej na chodniku nieprzytomnej dziewczynie.

Policjanci ustalają, czy był to nieszczęśliwy wypadek, próba samobójcza, czy też przyczyniły się do tego jakieś osoby. Dziewczyna ma poważne obrażenia głowy. Jej stan przez lekarzy jest oceniany jako stabilny, ale nadal zagrażający życiu. Funkcjonariusze wyjaśniają także, skąd nieletnie miały alkohol.