Właścicel oszacował straty na 60.000, może sobie szacować a rynek jest rynkiem.

Pierwsze z brzegu z aukcji.
1. http://otomoto.pl/mitsubishi-outlander-4x4-2-4b-serwis-bezwypad-C30431725.html
2. http://otomoto.pl/mitsubishi-outlander-C30583514.html

60.000 ale jajka.

1.Zakrywanie chłodnicy na zimę kartonem lub czym innym powoduje złą wentylację silnika i odprowadzanie ciepła z komory może spowodować pożar komory.
2. Podmienianie bezpiecznika spalonego bo akurat niema pod ręką i wpina się większy. Stan awaryjny bezpiecznik opóźnia odłączenie zwarcia przeciążenia przewód się grzeje i możliwość wystąpienia pożaru.
3. Własnoręczne modyfikacje i montaż bajerów do instalacji elektrycznej źle dobrane zabezpieczenie i przewody możliwość pożaru.
4. Mało prawdopodobna przyczyna pożaru brak konserwacji styków obwodów wysoko prądowych, stosowanie zacisków przyłączeniowych nożowych do dopięcia obwodu. Zaciski nożowe powodują nie tylko przecięcie izolacji i kontakt z żyła ale tez tą żyłę potrafią naciąć i zmniejszyć jej przekrój i stworzyć miejsce grzania się. Czasem wstawienie żarówki o większej mocy niż producent zalecił tez może doprowadzić do powstania zagrożenia. Samochód to blacha i plastyk więc jest co się palić.
5. Podnieść maskę i obejrzeć co tam siedzi czasem mechanik odetnie opaskę coś pozostanie luzem zacznie się trzeć i po paru tys km się przetrze. Karoseria jest na - silnik i inne elementy a przewody na + prądy w instalacji znaczne ze względu na wydajność akumulatora i alternatora.
A dodam tylko że prąd z akumulatora jest w stanie przepalić w stanie zwarcia drut 10mm2 między klemą + a - więc trza dbać o instalację zaglądać do bebechów auta a nie jak się zepsuje to dopiero do mechanika. A i nie pozostawiać w komorze silnika wszelkich szmatek do sprawdzania bagnetu oleju.

pójdzie do żyda.

O widzę, że kolega jest biegłym zarówno w sprawach motoryzacyjnych jak i pożarniczych.

Zwarcie instalacji w mitsubishi z 2009 chyba sobie żartujecie, chyba że było złożone z 3 samochodzików.