List do redakcji

Dziś (czwartek) o godzinie ok. 7.40 szłam ul. Nawrockiego w stronę Warszawskiej. Na przystanek przy Warszawskiej podjechał tramwaj. Przy przejściu dla pieszych stały dzieci i dorośli. Od strony miasta jechał wóz straży pożarnej na sygnale. A tu patrzę, a jedna z pań (prawdopodobnie o zgrozo nauczycielka) niewiele myśląc rusza na pasy i przebiega... a dzieci za nią. No bo skoro ona biegnie, to czemu one nie... I tak tuż przed autem przebiegły razem z ową baaardzo mądrą paniusią, której tak się spieszyło.

Nie pomyślała o tym, że gdyby się potknęła, to raczę - teraz witałaby się ze Św. Piotrem i może z nią jakieś dzieci... Zastanawiam się, czy niektórzy dorośli jeszcze myślą, czy już tak sobie żyją i mają wszystko w nosie? Może dałoby radę napisać na portalu wytłuszczonymi drukowanymi literami: NIE PRZECHODZI SIĘ PRZED POJAZDEM UPRZYWILEJOWANYM JADĄCYM NA SYGNALE!!!!

Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia paniusi (i trochę więcej rozumu)

pabianiczanka