Do sklepu wszedł niecodzienny klient. Mężczyzna natychmiast skierował się w kierunku regału z artykułami kosmetycznymi. Tam schował pod kurtką kilka produktów. Kasjerka widząc to, przerwała obsługę kupujących, znajdujących się przy kasie i podbiegła do drzwi wyjściowych, w stronę których zmierzał mężczyzna.

- Kobieta poprosiła go o zwrot towaru, ten jednak zamiast jej posłuchać, przyśpieszył kroku – relacjonuje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek. - Ekspedientka chwyciła go za kurtkę, a on wyszarpując jej rękę i odpychając upuścił kosmetyki. Następnie wybiegł na parking, gdzie ponownie pracownica sklepu próbowała go ująć.

Ostatecznie sprawca uciekł. 8 marca pokrzywdzony złożył w tej sprawie zawiadomienie. Wartość strat wycenił na kwotę niespełna 52 złotych. Trzy dni później kryminalni zatrzymali złodzieja. We wtorek (12 marca) 30-latek usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej stanowiący wypadek mniejszej wagi. Za ten czyn kodeks karny przewiduję karę do 5 lat pozbawienia wolności. Ponieważ mężczyzna działał w warunkach recydywy może ona zostać zwiększona nawet o połowę.