Około godz. 13.00 ulicą Nawrockiego od Warszawskiej jechał opel. Za kierownicą siedział mężczyzna.

- Ze Szpitalnej wyjechała citroenem kobieta, prosto na mnie. Zacząłem uciekać w boczną uliczkę - mówi kierowca.

Próba „przeskoczenia” ulicy Nawrockiego bez zatrzymywania się przed skrzyżowaniem nie powiodła się. Uderzenie było tak silne, że w citroenie wystrzeliły poduszki. Nikt nie został ranny.

W tym czasie policja dostała też wezwanie do potrącenia człowieka - na ulicy Południowej przy Nowym Rynku.