Srebrny peugeot boxer zniknął nocą 16 stycznia z parkingu przy ul. Nawrockiego. Należał do Chorągwi Łódzkiej ZHP. Harcbus pomagał przy organizacji wielu przedsięwzięć harcerzy. Również naszych.

W noc kradzieży też nie był pusty. W środku był piec konwekcyjno-parowy służący na bazie harcerskiej, zmywarka, komplet kół, materac, wózek do przewożenia sprzętu.

Policja zajęła się sprawą, ale znalezienie go jest mało prawdopodobne.

W najbliższych dniach samochód miał pomagać przy organizacji finału sztabu WOŚP, organizacji zimowiska dla dzieci i młodzieży, przygotowania Dnia Myśli Braterskiej oraz gali harcerskich wolontariuszy. Brak samochodu i jego zawartości utrudni lub zablokuje powyższe inicjatywy. 

Dlatego w internecie zorganizowano zbiórkę funduszy na zakup samochodu i sprzętu, takiego, jaki skradziono razem z busem.

- Jeśli jakimś cudem odzyskamy pojazd i/lub jego zawartość, nadwyżkę ze zrzutki przeznaczymy na nasze cele statutowe - wspieranie wychowywania dzieci i młodzieży - poinformowali organizatorzy zrzutki. 

Link do zbiórki TUTAJ