Było to w sobotę przed godziną 13.00 na parkingu osiedlowym przy ul. Warszawskiej.

– Prostopadle do uliczki stał zaparkowany fiat punto, w którym siedziała 31-letnia pabianiczanka. W pewnym momencie przed jej samochodem zatrzymał się biały fiat panda – relacjonuje nadkom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji. – Kierowca chciał zaparkować prostopadle tyłem. Ten manewr mu nie wyszedł. Najpierw uderzył w przód punto, a potem jeszcze w przód zaparkowanego po drugiej stronie uliczki volkswagena passata.

Mężczyzna wysiadł z auta. Chwiał się na nogach i bełkotał. Pabianiczanka wyczuła od niego alkohol. Powiadomiła policję. 69-latek chciał odjechać.

31-latka wraz inną kobietą przeszkodziła mu. Wyjęły kluczyki ze stacyjki pandy.

Policjanci z drogówki zbadali stan trzeźwości kierowcy. Miał 2 promile alkoholu w organizmie. Kierowca stracił prawo jazdy.

– Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności – dodaje policjantka.