W nocy 3 października policjanci patrolujący miasto zauważyli samochód marki Opel, wężykiem jadący ul. Świetlickiego. Podejrzewając, że kierowca może być pijany, zatrzymali go. 21-letni pabianiczanin był trzeźwy, jednak jego zachowanie nie było normalne. W końcu chłopak przyznał, że kilkadziesiąt minut wcześniej palił marihuanę.
Policjanci przeszukali samochód. Znaleźli w nim ukryte torebeczki z narkotykami. Było w nich około 10 gramów amfetaminy i gram marihuany.

- Kierowca został zawieziony do policyjnego aresztu. Odpowie za posiadanie narkotyków. Bardzo możliwe, że niebawem usłyszy kolejny zarzut - informuje młodszy aspirant Joanna Szczęsna z policji.