Starszy, schorowany mężczyzna od kilku dni nie wychodził z mieszkania przy ul. Narutowicza 9. Wczoraj (8 września) zaniepokojona sąsiadka zawiadomiła Straż Miejską. Patrol był na miejscu o godz. 11.15.
- Strażnicy potwierdzili, że mężczyzna jest w złym stanie – mówi Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej. - Że jest zaniedbany. Ma posiniaczone ręce, najprawdopodobniej od upadków.
Strażnicy zawiadomili pogotowie. Lekarz po zbadaniu mężczyzny zadecydował o przewiezieniu go do szpitala.