To było w piątek o godzinie 11.40 na ul. Piłsudskiego. Patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli samochód osobowy marki Volkswagen Caddy. Autem kierował 32-letni łodzianin. Ponieważ funkcjonariusze poczuli od niego woń alkoholu, kazali mu dmuchać w alkomat. Kierowca miał w organizmie ponad 1 promil alkoholu.
32-latek próbował wymigać się od procesu przed sądem. Chciał dać policjantom 50 złotych za "przymknięcie oczu". Ale sierżant i posterunkowy nie wzięli łapówki, zabezpieczyli banknot i oświadczyli kierowcy, że teraz popełnił podwójne przestępstwo.
Kierowcy grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Z ulicy zawieziono go do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwiał.