Mieszkaniec domu przy ulicy Kamiennej dobijał się w czwartek do drzwi swojego mieszkania. W środku była żona, ale uparcie nie chciała otworzyć drzwi. Zdesperowany mąż poprosił o pomoc strażników miejskich. Nie odmówili. Ale zanim dojechali na Kamienną, żona dała się przebłagać i wpuściła męża do mieszkania.