Policjanci dostali cynk o jeżdżącej po Pabianicach, pijanej kobiecie 13 lutego około godziny 13.00. Wezwał ich mężczyzna, który zauważył chwiejącą się 54-latkę wsiadającą do hondy civic zaparkowanej przy ul. Myśliwskiej. Stamtąd dojechała na ul. Sybiraków. Świadek jechał za nią cały czas, utrzymując kontakt telefoniczny z dyżurnym policji.

Kobieta zatrzymała hondę i udała się w kierunku pobliskich zabudowań. Chwilę później została zatrzymana przez policjantów. W czasie interwencji była agresywna i obrzuciła obelgami funkcjonariuszy. Przewieziono ją do aresztu i przebadano alkomatem. W organizmie miała ponad 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzuty.

- Odpowie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Za popełnione przestępstwa grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności – poinformowała podkom. Ilona Sidorko.