Ulicą Karniszewicką w stronę krańcówki jechało ciemne bmw e30. Kilkadziesiąt metrów za nim mknął oznakowany radiowóz. Na wysokości ul. Leszczynowej kierowca bmw chciał skręcić w lewo.
- Włączyłem migacz i spojrzałem w lusterko wsteczne. Za mną jechał radiowóz, ale był jeszcze bardzo daleko - mówi kierowca bmw.
Kierujący radiowozem policjant najprawdopodobniej chciał wyprzedzić bmw. Kiedy zorientował się, że bmw będzie skręcać, próbował uniknąć zderzenia. Radiowóz wpadł w poślizg, zahaczył o lewy bok bmw i zatrzymał się na pobliskim ogrodzeniu.

Przyjechała karetka pogotowia. Funkcjonariusze zostali przewiezieni do szpitala. Policja bada okoliczności zdarzenia.

W nocy z niedzieli na poniedziałek policjanci rozbili nową kię: www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/kryminalne/radiowoz-na-drzewie.html