Czterej pabianiczanie wpadli w ręce stróżów prawa po tym, gdy z terenu posesji przy ul. Warszawskiej wynieśli 10 metalowych przęseł wartych prawie 10.000 złotych. Złodzieje trefny towar upłynnili znajomemu paserowi, otrzymując za złom kilkadziesiąt złotych. Grozi im za to do 5 lat pozbawienia wolności.

16 marca tuż po północy policjanci patrolujący miasto zauważyli idących ul. Warszawską dwóch mężczyzn niosących metalowe przęsło. Złodzieje twierdzili, że znaleźli je kilka minut wcześniej. Policjanci nie dali jednak wiary ich tłumaczeniom i... zatrzymali 33- i 45-latka. Pijani pabianiczanie trafili na policyjny dołek.

Kryminalni na następny dzień rano w rejonie ul. Warszawskiej zaczęli szukać, gdzie może być rozkradany płot. W trakcie penetracji terenu zauważyli dwóch mężczyzn, ciągnących wózek, na którym leżało identyczne okucie metalowe, jak te znalezione w nocy. Tym razem policjanci zatrzymali 36- i 45-latka, którzy również byli pod wpływem alkoholu. Mieli 2,4 i 1,2 promila alkoholu w organizmie.

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że czwórka złodziei z terenu posesji przy ul. Warszawskiej skradła łącznie 10 sztuk metalowych przęseł wartych prawie 10.000 złotych. Część trefnego towaru zdążyła już upłynnić u znajomego pasera, otrzymując za złom kilkadziesiąt złotych. Był nim 28-latek, u którego policjanci w trakcie przeszukania znaleźli pochodzące z przestępstwa metalowe przęsła. Mężczyzna odpowie za paserstwo, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.