Mieszkankę kamienicy przy ul. Kopernika 14 obudziły hałasy dochodzące z mieszkania sąsiada. Minęła godzina 3.00. Kobieta wyszła na korytarz i poczuła woń gazu. Zaczęła pukać do drzwi głośnego sąsiada. Prośby i groźby nie przyniosły skutku. Sąsiad nie chciał jej wpuścić do środka. Zagroził, że ma odkręconą butlą gazową i wysadzi cały dom. Kobieta wezwała policję. Przyjechała też straż pożarna. Strażacy ewakuowali z kamienicy 24 mieszkańców. Na prośbę policji wyważyli drzwi do mieszkania.

- Gdy policjanci weszli do środka, mężczyzna stał w przedpokoju z siekierą w ręce. Wcześniej próbował nią rozwalić butlę z gazem. W drugiej ręce trzymał zapalniczkę  – mówi podkomisarz Joanna Szczęsna.

Szaleniec ruszył z siekierą na policjantów. Został przez nich obezwładniony. Strażacy zakręcili 11-kilogramową butlę, zmierzyli stężenie gazu w pomieszczeniach. Po przewietrzeniu budynku lokatorzy mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań.
58-letni sprawca nocnego zajścia był pijany. Policjanci sprowadzili go do radiowozu i zawieźli na komendę. Niewykluczone, że niebawem usłyszy prokuratorskie zarzuty stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu mieszkańców kamienicy.